Ciąża

Dziennik: 8 miesięcy ciąży

Pin
Send
Share
Send

Miesiąc 8 - "Treningi i trening"

02 lutego 2008 (sobota)

13.50. Dzisiaj miałem okropny sen. Śniło mi się, że Sasha zmieniła mnie z inną kobietą, że jego kochanka przyszła do naszego domu i odebrała mu swoje prawa. Wszystko było tak realistyczne. Obudziłem się z zimnym potem, z lękiem i irytacją. Kiedy zdałem sobie sprawę, że to tylko sen, poczułem ogromną ulgę. Zastanawiam się, jak to by komentowało Sigmund?

04 lutego 2008 (poniedziałek)

23.02. Dekret trwa, ale nie ma dodatkowego czasu (pah-pah-pah). Dziś nie poszedłem do biura, ale wciąż miałem coś do zrobienia. Dziś rano zainstalowaliśmy podwieszane sufity w łazience i toalecie. Podczas gdy mężczyźni „wyrzeźbione” w mojej łazience, ja gotowanie obiadu, mycia naczyń (czyli góra stała w zlewie od gości sobota), w ogóle, była gospodynią domową. A potem kilka godzin oczyściły kurz, brud i inne gruz budowlane. Zaraz po skończeniu natychmiast podeszła do treningu. Teraz, w końcu, wszystkie domowe prace zostały zakończone i można się zrelaksować.

06 lutego 2008 (środa)

11.43. Chciałem przyjść do biura wcześnie rano, ale nie mogłem wstać wcześniej. Ale spałem dobrze. Teraz prawda musiałby w dzikim pośpiechu, aby zrobić wszystko, co jest zaplanowane na dzisiaj - przygotowanie nowych cenników dla Sashy i przygotowanie materiałów promocyjnych dla magazynu „Wnętrze”.

Wczoraj poszłam do "Centrum Macierzyństwa i Dzieciństwa" na pierwszą lekcję przygotowania do porodu. Dość interesujące. Zajęcia prowadzi lekarz-psycholog - miła i godna zaufania kobieta. Lekcje grupowe. Wczoraj mieliśmy 13 teletubisiów i dwóch przyszłych tatusiów. Mam nadzieję, że Sasha również będzie mógł przejść do następnej klasy. Trening trwał nieco ponad dwie godziny. Wczoraj poznaliśmy, opowiedzieliśmy o naszych dzieciach, o emocjach, odczuciach i wrażeniach z ciąży. Tatyana (psycholog) skomentowała nasze historie i wydała "wtrącenia" przydatnych informacji o faktach ciąży. Obejrzeliśmy także film o rozwoju dziecięcym smoczka i omawialiśmy oznaki początku porodu. W końcu uświadomiłem sobie, czym jest walka. Teraz już nie straszne, że nagle zmyliłem walkę z czymś innym.

12.08. Och, zapomniałem powiedzieć - wczoraj moi koledzy z klasy przyszli mnie odwiedzić w programie prezydenckim. I gotowane obiad, a my cicho rozmawiali o życiu.

07 lutego 2008 (czwartek)

10.13. Dzień od samego rana nie nadszedł. Po pierwsze, ja odmówiono pozwolenia na pobyt - nie mam arkusz wylot z Buriacji, a jeśli nie będę go znaleźć, to ... nie chcę nawet myśleć, że chciałbym. Po drugie, Sasha i ja mieliśmy wypadek.Nie masz czasu na zwolnienie i wjechałeś w tyłek przed stojącym samochodem na światłach. Cios nie był mocny, a ja zostałem zapięty, ale pasek bolał mnie w żołądku. To było nieprzyjemne. Teraz dzieciak przepycha się i zdaje się mówić, że wszystko z nim w porządku, ale początkowo bałem się go.

A wczoraj poszedłem na trening. Przyjechała moja kuzynka Julia. Ma dwie naraz. Klev! Po gimnastyce zabrał mnie Sasza i pojechaliśmy na urodziny do jego szkolnego przyjaciela, Denisa. Do domu wróciliśmy późno.

08 lutego 2008 (piątek)

10.42. Dziś wstałem o 8 rano i już jest na zewnątrz. Zashibis!

Wczoraj poszłam na drugi trening, aby przygotować się na poród. Z powodu porannego wypadku Sasha nie mogła do mnie dołączyć, ale szkoda. Bardzo bym chciał, żeby słuchał tego wszystkiego. Wczorajsza lekcja miała charakter praktyczny. Opanowaliśmy metody skurczów w znieczuleniu naturalnym - oddech, masaż itp.

Sasha wziął mnie po treningu i poszliśmy razem do myjni samochodowej, w celu oszacowania szkód wniesione podczas naszego srebrny dziewczyna wypadku. Przepraszam za samochód.

A ostatniej nocy mieliśmy bilety do teatru. Poszedł do komedii "On, ona, okno". To zabawne. Podobało mi się to. Wróciliśmy do domu na początku dziesiątej.A ponieważ dzień okazał się trudny - wcześnie położyli się spać.

Dzisiaj Sasza przyprowadziła mnie do biura wcześnie rano, bo o 14.00 już znikałem. Dziś dochodzimy do mistrza mebli. Ho-ho! Możliwe, że dzisiaj całkowicie skończymy z sypialnią. Mistrzowie zgromadzą miejsce pracy, stoliki nocne i komodę na rzeczy dla dzieci.

11.15. Dzisiaj podsumowuję wyniki 32 tygodnia. Najpierw wzrost i waga: dziecko musiało dorastać do 40 cm, a jego waga sięgała 1700 gramów. Mam nadzieję, że w poniedziałek na następnym UZS będziemy się kierować jego dokładnymi parametrami. Nowotwory w jego ciele już nie istnieją i nie będą. Jest już w pełni ukształtowana, a teraz tylko rośnie i rośnie. Pozostało całkiem sporo.

09 lutego 2008 (sobota)

Mam mały cud pod moim sercem,
Ten cud jest moim umiłowanym synem.
Obiecuję, że na zawsze będę
Anioł jest twoim opiekunem.

Razem z tatą pokażemy ci
Ten świat jest taki, jaki jest,
Powiemy ci o dobru i złu,
W tym świecie nie można zliczyć wszystkich cudów.

Będziesz wiedział, czym jest szczęście ...
Czasem są trudności ...
Ale w pogodny dzień i dzień złej pogody
Ja i tata - zawsze jesteśmy z tobą.

11 lutego 2008 (poniedziałek)

15.07. Nie ma zbyt wiele czasu, więc krótko o wszystkim.W piątek, zgodnie z planem, dotarłem do domu, by spotkać się z producentami mebli. Chłopi pracowali do ósmej wieczorem. Teraz nasza sypialnia jest prawie skończona. Pozostaje kupić żyrandol, ale coś do wykończenia drobiazgów. W sobotę nasza projektantka Olga przyjechała z nami z fotografem i redaktorem. Sfotografowaliśmy nasze wnętrze do swojego portfolio. Można wydrukować nasze mieszkanie w magazynie nici. Wieczorem poszliśmy do kina na "Jestem legendą". A potem pół nocy koszmar sen. A w niedzielę spędziła cały dzień w domu tępo. Tęsknota.

Dzisiaj poszliśmy z Sashą do USS. Zrobili zdjęcie dziecka, ale nie ma absolutnie nic do zrozumienia. Lekarz powiedział, że zamyka twarz rękami, więc nie można uzyskać lepszego zdjęcia. U kotka wszystko w normie lub stawce (fie-fie-fie) wzrasta, jak również jest konieczne w tym okresie. Prawdziwa głowa jest bardziej normalna, ale dzieje się tak u chłopców. Matka Sashy mówi, że Sasha też urodziła się kijanka. Dokładna waga i wysokość nie zostały nam powiedziane, więc zakładamy, że odpowiada to standardom opisanym w kalendarzach ciąży.

Prawie zapomniałem - dziecko już odwróciło głowę, więc nie możesz się tym martwić, zajął właściwą pozycję. Pozostaje tylko czekać.

12 lutego 2008 (wtorek)

12.17. Rano pracuję ponownie wcześnie. Szczerze mówiąc, ten zapar już zaczyna się nudzić. Chociaż jestem pewien, że jak tylko się to skończy, wpadnę w udrękę.

Wczoraj poszedłem na trening, potem razem z moją kuzynką Julią poszliśmy i poszliśmy odwiedzić ją na herbatę. Nie czeka, aż skończę pracę i będzie na tyle wolna, by móc z nią spacerować po południu. Teraz idę na szkolenie, a potem zadzwonię do Marinki.

13 lutego 2008 (środa)

13.00. Znowu pracuję. Chociaż dziś spałem i czułem się w porządku. Wczoraj poszedłem na trening, Sasha i nie mogłem dołączyć do mnie za to bardzo przepraszam. Nie dostałem się wczoraj do Marinki, może jutro się wydarzy.

Wczoraj, do dwóch nocy, rozmawiałem z Saszą o jego pracy w cukierni. Myśli różne sposoby wyjścia z obecnej, nieopłacalnej sytuacji. Nie jest to łatwa sytuacja. I tak, jakby celowo, spedytor nocny zadzwonił do nas, by wreszcie skończyć. Powiedział, że miał nieszczęście w domu i pilnie musiał odejść. Tutaj Sasha również musiał zebrać i przejść do produkcji, aby zastąpić spedytora i większość, aby wykonać sortowanie i wysyłkę. Wróciłem do domu wszystko zerwane dopiero rano. Teraz śpi.

15 lutego 2008 (piątek)

12.37. Zabiłem półtorej godziny, aby skonfigurować drukarkę. Coś, co technika zdecydowała się zbuntować. A wczoraj, nie przyjść do biura, ale udał się do treningu, a potem wrócić do domu i gotować pyszne uroczystą kolację. Wczoraj było to ... jak jego ... Walentynki. I chociaż nie traktuję poważnie tego zachodniego święta, nie odważyłem się go zignorować. Jednakże, obiad był nietknięte, bo Sasza przybył wieczorem z kwiatami i pociągnął mnie do restauracji. Kwiaty są bardzo piękne. Restauracja to ogródek piwny))). Tego wieczoru nie było już wolnych miejsc o bardziej romantycznym charakterze.

I mamy dobre wieści - Kotya i Ksyusha złożyli podanie. Ślub zaplanowano na 11 lipca. Xenia poprosił mnie, aby być świadkiem, ale jak mój mąż w tym czasie nie będzie tylko około 3 miesięcy, wątpiłem, że mogę w pełni uzasadniają zaufanie umieszczonej we mnie. Ogólnie odmówiłem.

Zgodnie z oczekiwaniami w piątek - krótkie sprawozdanie na temat dziecka. Mamy prawie 33 tygodnie. Osoba ta powinna już dorastać do 41 cm i 1900 gramów. W przyszłym tygodniu przejdziemy za 2 kg. Dziecko ma w pełni dojrzałe płuca. Teraz, gdyby zdecydował się narodzić wcześnie, nie potrzebował specjalnego sprzętu do oddychania.Wewnątrz mnie ktoś staje się ciasny i czuję to po sposobie, w jaki zaczął naciskać. Teraz nie skacze ani nie łapie. Teraz on ciągnie, wystawiając swoją łapę, a potem osła. Zabawne jest obserwowanie, jak żołądek przechodzi z boku na bok, próbując uprawiać gimnastykę.

17 lutego 2008 (niedziela)

19.42. Dzisiaj postanowili nie chodzić nigdzie z Sanką, więc jesteśmy w domu. To nie ma nic wspólnego z wdrapaniem się do dziennika. O weekendzie: w piątek kupiliśmy różnego rodzaju gadżety i wraz z przyjaciółmi pojechaliśmy do naszego domu ... Dobrze siedzieliśmy. Zrobili smaczną kolację, mężczyźni wypili wódkę, roześmiali się serdecznie i, oczywiście, dużo rozmawiali o zbliżającym się weselu Ksyushy i Kostii. Ksyu jest w planach i marzeniach. Dobra robota! Tak szczęśliwy dla nich.

W sobotę pojechałem z Iwanowami na Listwiankę, ale ponieważ było zimno, tak naprawdę nie chodziłem. Wieczorem poszli do kina i do swoich domów.

20.30. I trochę o piątku. W końcu poszedłem zobaczyć się z Marinką. Yaroslav był już dorosły - taka ładna cipka. Tym razem komunikowaliśmy się bez mężczyzn, więc rozmawialiśmy o wszystkich intymnych szczegółach porodu i ciąży.

19 lutego 2008 (wtorek)

11.33. Wczoraj poszedłem do biura, pracowałem cały dzień.Potem trening i po spacerze z odrobiną Julii i koktajlem tlenowym w najbliższej aptece tupnul))). To wszystko. To nudne. A dzisiaj nie pracuję. Za godzinę pójdę na ostatni trening psychologiczny przygotowujący do porodu.

20 lutego 2008 (środa)

12.50. Wczoraj próbowałem siebie jako świadka. Sashka i ja zostali poproszeni o podpisanie raportów śledczych na temat kradzieży sąsiadów. To prawda, że ​​nas nie zdradzili, a "rabunek" został zrobiony przez kogoś z przyjaciół na przyjęciu urodzinowym na temat urodzin. Dobrzy przyjaciele. I nie ma nic więcej do zapamiętania.

15.12. Porozmawiajmy o seksie. W ostatnich latach życie seksualne dramatycznie spadło. Oczywiście rozumiem, że ze względu na długi okres ciąży, musisz być trochę bardziej ostrożny. Ale nie przerywaj w ogóle tego samego życia! Moje nieśmiałe próby wyhodowania Sashy w celu pokochania w ostatnich tygodniach zakończyły się porażką. Odpisałem to dla jego zmęczenia, a następnie dla jego "bierności". Wtedy wątpliwości zaczęły być torturowane - i nagle stałem się tak nieatrakcyjny, że już nie wywołuję pożądania. Oczywiście nie wpłynęło to na moją pewność siebie. A tu niedawno nalegałem na własną rękę iw końcu dowiedziałem się, że po prostu bał się skrzywdzić dziecko i mnie.Prawdopodobnie jeden z młodych daddy wspólnych doświadczeń. Po tym wszystkim, staromodne lekarze zabraniają seksu w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Ale jestem nowoczesną kobietą. Czytam specjalne czasopisma))). Seks w czasie ciąży jest możliwe, a nawet pożyteczne, tylko trzeba być nieco bardziej ostrożny, a nie dzikie wyścigi, bicze skóry oraz kompleks kamasutrovskih poz. Próbowałem wytłumaczyć to Saszy. Nie przekonany. Seks, oczywiście byliśmy, i mam nadzieję, że przed narodzinami więcej niż jeden raz będzie, ale regularne życie seksualne nie może się spodziewać w najbliższej przyszłości. Szkoda.

21 lutego 2008 r. (Czwartek)

15.36. Dzisiaj od rana byłem w szpitalu. Po raz pierwszy poszedłem do CTG. To jest coś w rodzaju kardiogramu dla dziecka. Dwadzieścia minut z dwoma przyssawkami leżał na brzuchu, a mały, ale hałaśliwe urządzenie do podjęcia odczyty serca mojego dziecka. Mój syn najwyraźniej tego nie lubił. On wielokrotnie pchnął nerwowo, jakby chciał stracić ssanie. Potem poszedłem do lekarza. Dzisiaj, bardzo dobrze z nią rozmawiałem. Rozmawialiśmy o zbliżającym się porodzie, o tym, jak i co zrobić, gdy chwila prawdy, itd. i tym podobne. W ogóle, mam z jej spokojny i zadowolony. Ze względu na psycho w Centrum macierzyństwa i dzieciństwa, jak również takie, które jest pozytywne nastawienie Alexandra Georgievna, strach przed porodem miałem prawie minął.Powiedziałbym - wszystko zniknęło, ale kto wie, co uderzy mnie w głowę w ostatnich tygodniach ... Teraz jestem w walce i bez lęku i wątpliwości czekam, kiedy urodzi się moje dziecko. Nie trwa długo, około 6-7 tygodni.

Przy okazji, może jutro nie pójdę do biura, a nie fakt, że dostanę się do pamiętnika, więc teraz świętuje się osiągnięcia 34. tygodnia. Na ostatnim UZS wciąż determinowałem wagę dziecka, po prostu nie widziałem tej płyty, ale dzisiaj spytałem Alexandra Georgievna i ona mi pokazała. Okazuje się, że nawet na początku zeszłego tygodnia moje dziecko ważyło 1900 - 2000 gram. To nieco więcej niż średnia w tym wieku. Tak więc, do końca bieżącego 34 tygodnia, będzie musiał ważyć 2300 gramów. Och, ile. Wysokość mężczyzny wynosi około 43 cm.

23 lutego 2008 (sobota)

12.36. Obrońca Dnia Ojczyzny, naleśnik. Mój obrońca nadal umiera. Dziś nie nocowałem w domu. Przybyła o siódmej rano. I nie mogłem z tego powodu zasnąć przez pół nocy. A teraz myślę - czy się obrazić i nie rozmawiać z nim, czy zepsuć mu nastrój i zapomnieć. Ostrzegł wczoraj, że spotyka się z przyjaciółmi, ale obiecał wrócić wcześniej. Najwyraźniej spotkanie przeciągnęło się. Cholera, z jednej strony boli i chcę się dobrze trząść.Ale z drugiej strony, jeśli zacznę się dąsać, cały dzień będzie rozpieszczony. I chcę wakacje, a w sumie w tym tygodniu spędziliśmy razem i Sasha trochę czasu, nie chcemy spędzić weekendu na próżno. Właściwie doskonale rozumiem, że dla niego byłoby pożądane pójść na spacer. A ponieważ (w przeciwieństwie do mnie) nie ma fizycznych ograniczeń, trudniej mu oprzeć się pokusie. O ile mi wiadomo, grali w bilard w "Angara" do rana. Zasadniczo niewinna okupacja.

25 lutego 2008 (poniedziałek)

11.59. W sobotę zdecydowałem się nie dąsać w Saszce. Nie, oczywiście, narzekał na przyzwoitość, ale nie na długo i nie poważnie. Po tym, jak spał, poszliśmy na zakupy. Nie kupiłem mu wcześniej prezentu, bo chciałem dać sweter, ale nie mogłem go wybrać sam. Dlatego poszliśmy razem na prezent. To prawda, że ​​niczego nie wybrali. Ale spotkali się z Iwanowami i udali się na obiad do nowej restauracji - steków "Gentle Bulldog". Potem poszli do kina "Jesteśmy z przyszłości". Nic takiego takiego filmu. Podobało mi się to. A co się stało? Potem idź do domu i śpij.

Wczoraj prawie cały dzień w domu leżał. Zrobiliśmy kilka płyt DVD od Sashy, wszelkiego rodzaju specjały i oglądaliśmy telewizję.

A dzisiaj siedzę w domu. Powinien przyjść do mistrza mebli.Obiecali, że dziś wszystko ukończą - i drobne niedociągnięcia w kuchni i sypialni, a także wieszak na pręty i dekoracyjne wykończenie okleiną. Chciałbym prędzej.

26 lutego 2008 (wtorek)

11.29. Budowniczowie wczoraj pracowali nawet do dziesiątej wieczorem, ale nie skończyli. Więc dziś znowu siedzę w domu i czekam, aż nadejdą. Mam nadzieję, że dziś ukończą całą pracę. Na ulicy wspaniała pogoda, chcę chodzić, ale to nie jest przeznaczenie.

28 lutego 2008 r. (Czwartek)

16.27. Jest już czwarta w biurze, ale nic nie zrobiłem. Całkowicie zrelaksowany. Wczoraj sprzątałem cały dom po meblach. Mieszkanie się ściera, a moje plecy nie odpadają. Ale z dziką radością rozglądamy się i podziwiamy nasze niesamowite mieszkanie. Wczoraj goście zostali przyjęci. Rodzice Sashy przyjechali, aby pogratulować nam aktualizacji i 23 lutego. Siedzieliśmy dobrze, ale do ich opieki nie byłem już zmęczony, więc natychmiast położyłem się spać.

29 lutego 2008 (piątek)

12.27. Ho-ho! Dziś jest ostatni oficjalny zimowy dzień. Jutro jest marzec. Na ulicy jest cholernie ciepło. Wczoraj, nawet spacerując po starej pamięci trzy przystanki. A dzisiaj pada śnieg. Chociaż bardzo ciepło, tylko -3ºC.

Dzisiaj podsumowuję wyniki 35. tygodnia ciąży.W tym tygodniu poleciał niezauważony. Chociaż nadal nie jest to oczywiście ukończone, ale weekend, z reguły, jest jeszcze szybszy i bardziej niepostrzeżenie. Nawiasem mówiąc, kończy się ten tydzień i ósmy miesiąc ciąży. Tak więc od poniedziałku mogę z dumą powiedzieć: "jestem w dziewiątym miesiącu"))). Dzieciak w tym tygodniu urósł do 44-45 cm i zyskał na wadze do 2500 gramów (lub coś w tym stylu). Musiał już zdjąć pierworodny puch, ale ogólny tłuszcz stał się większy. Mówią też, że do tego czasu dziecko jest w pełni odżywione i możliwe, że będzie wyglądało jak podrapane do światła.

02 marca 2008 (niedziela)

18.37. Cóż, wszystkie "rabotnichki" rozproszyły się, wszystkie czyny zostały zakończone. Możesz się zrelaksować. Dziś Ksyusha przyszedł i namalował sakurę na ścianie w korytarzu. Jak dotąd naszkicowano tylko szkic. Fajnie się stało. W tym tygodniu powinien przyjść i udoskonalić rysunek za pomocą farb. Więc mamy fantazję na korytarz. Przybył kolejny Dima-elektryk. Przecinałem oprawy w fornirowane nisze.

Sasha wyjechał dziś do Baikalska. Pozwól mu jeździć. Pogoda jest dobra, śnieg ułożony ... On tej zimy ani razu nie powstał na nartach i najwyraźniej nie będzie szans na jazdę. Ponadto pojechał z Romą, mężem mojej siostry Julii.Chciałbym, żeby się dobrze skontaktowali. Mimo to, Julia jest moim jedynym krewnym w Irkucku, muszę pozostać w kontakcie i przyjaźnić się z rodziną.

A wczoraj spędziliśmy cały dzień razem. Poszliśmy wczoraj do sklepów z meblami, szukając stołków barowych. Strasznie droga przyjemność. Co lubimy jest warte co najmniej 18-20 tysięcy na krzesło (i potrzebujesz co najmniej 4 sztuki). Znaleziono jedną mniej lub bardziej przyzwoitą opcję na 5 tysięcy, ale nie jest to nasz idealny. Chociaż myślimy.

Źródło: Nasz czytelnik Anna

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: 8 miesiąc ciąży - dziennik - Ciąża tydzień po tygodniu (Kwiecień 2024).